Dyskografia

Albumy

Single

Składanki

Składanki MC

Inne utwory

DVD

Teksty

A kysz -biała mysz

Adrenalina

Ale pięknie jest

Ale wkoło jest wesoło

Autobiografia

Autobiografia MiniMax

Bażancie życie

Bla, bla, bla

Bóg narodzi się

Bujanie w obłokach

Całkiem inny kraj

Chce mi się z czegoś śmiać

Chcemy być sobą

Co mnie wszystko to obchodzi

Co się stało z Magdą K.

Co za hałas-co za szum

Coś się dzieje w mej biednej głowie

Cygańska pieśń miłosna

Czy to ja

Czy to już

Czytanka dla Janka

Daję słowo

Dar

Derwisz i bokser

Dla kogo

Dla zasady nie ma sprawy

Dobre dni

Droga bez łez

Druga czytanka dla Janka

Dużo nas (Kariera)

Dzień jak dziś

EM

Express

Gdy mówię JESTEM

Geny

Golly Gee The Ball is Rolling

Grawitować

Hej, ty

I wish I could give you more

Idź precz

Idźcie do domu

Ja płynę pod prąd

Ja, my, oni

Jak ja nie lubię historii

Jego nie ma

Jesteś jak wirus

Jeszcze nie umarłem

Jeżeli chcesz nas zaskoczyć

Kainowe pokolenie

Każdy oddech Twój

Każdy tańczy sam

Kiedy bardzo chcesz

Kilka z nich

Kocham się w życiu

Koła

Kołysanka

Kołysanka dla nieznajomej

Ksieżycowe dzieci

Kto dziś przygarnie mnie

Lokomotywa z ogłoszenia

Ludzie niepowszedni

Miętowy smak dobrych dni

Miłość rośnie w nas

Moja magiczna różdżka

Morze obłędu

Musisz tańczyć

My nie chcemy być dziećmi ulicy

Na dzikiej łące

Nad rozlanym mlekiem

Nasza muzyka wzbudza strach

Nie bój się tego wszystkiego

Nie daj się zabić

Nie fkóórwiay mie

Nie igraj ze mną, wtedy kiedy gram

Nie kręci mnie

Nie ma mogiły Rock And Rolla

Nie na darmo

Nie patrz jak ja tańczę

Nie płacz Ewka

Nie pytaj

Nie raz, nie dwa

Nie wolno

Niepokonani

Niewiele Ci mogę dać

Nigdy dość

O-a-a

Objazdowe Nieme Kino

Obłęd w podmiejskiej dyskotece

Obracam w palcach złoty pieniądz

Oddech Rosji

Odnawiam dusze

Ołowiana Kula

Opanuj się

Opowiesc hermafrodyty

Pałac Nasz

Paradoks

Pepe wróć

Perfect Show&Hip Top Band -Part II

Po co?

Pocztówka do państwa Jareckich

Póki mam jeden sen

Polskie lato z MP3

Przebudzanka

Przemaluj się na czarno

Przeżyjmy jakoś te zimę

Raz po raz (straszą nas)

Rzeczy do zrobienia

Schody

Siódma czytanka dla Janka

Śmigło

Spać nie mogę ani jeść

Speedy Tune

Spocząć

Strażak

Strzelec wyborowy

Ta sama krew

Taki jestem

Takie to przebudzenie

Ten moment

To tylko tokszoł

Trzeba żyć

Ty wiesz i ja to wiem

Tylko mnie kołysz

Urodziłem się nie do pary

Vampiria de luxe

What for?

Widzisz, Panie

Wieczny dylemat

Wieczorny przegląd moich myśli

Władca danych

Wszystko ma swój czas

Wyspa, drzewo, zamek

Wyżej

Wyznanie lwa

Za ile kobiet

Zamieniam sie w psa

Zamykam oczy - widzę przestrzeń

Zgaś papierosa

Zło

Złodziej, rycerz, król i mag

Znak dla ciebie

Znowu plaża

Żyję tak jak chcę

Żywy stąd nie wyjdzie nikt

Z życia idola

 

Album: "Jestem" (CD/MC Koch International 1994)
Muzyka: R. Sygitowicz, A.K. Nowicki, G. Markowski, J. Krzaklewski, P. Szkudelski
Słowa: Bogdan Olewicz


Na starcie pomysł sam był
Jak w mrowisko wsadzić kij
Czterech ludzi się zebrało
Trochę piło, trochę grało
No i wyszedł im hit
Więc sprzedali milion płyt
Zaliczyli listy szczyt
Wtedy lider grupy
Tartak kupił
Bo miał dość

Lecz on na pomysł już wpadł
Jak deskami zabić świat
Strugał deski jak szalony
Na podłogi i na stoły
I wysyłał gdzie mógł
Z desek szmalu było w bród
Fajerwerków kupił hurt
Tartak z dymem poszedł
Więc za grosze
Sprzedał go

Jaka to przyczyna
Że się człowiek spina
Aby w dzień i w nocy
Ludzi czymś zaskoczyć
Czy to rzecz normalna
Że odbija palma
Gdy go podziwiają
Rośnie tak jak balon

I wtedy poczuł że on
Musi stworzyć własny rząd
Więc założył Partię Szarych
Kusił młodych prosił starych
By oddali swój głos
Deklaracji złożył moc
I mandatów zdobył stos
Ale fotel w Sejmie
Już po przerwie
Znudził go

Na nowy pomysł więc wpadł
Jeszcze raz zadziwił świat
Eskimosom dla rozrywki
Produkował pozytywki
Które grzały jak drut
Aż się topił wieczny lód
Nie na darmo poszedł trud
Szumu było tyle
Że przez chwilę
Sławny był

Jaka to przyczyna
Że się człowiek spina
Aby w dzień i w nocy
Ludzi czymś zaskoczyć
Czy to rzecz normalna
Że odbija palma
Gdy go podziwiają
Rośnie tak jak balon

Zanim minie kilka zim
Nowy pomysł szarpnie nim
Bo idole po to żyją aby nam się
Nie nudziło wciąż podziwiać ich.
I nie trzeba wielu lat
Aby dał o sobie znać
Bo idole po to żyją aby nam się
Nie nudziło wciąż podziwiać ich
Może nim upłynie rok
Czymś przykuje mediów wzrok
Bo idole po to żyją aby nam się
Nie nudziło wciąż podziwiać ich

©2004-2024 Marius Lenarczyk. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Odtwarzacz Multimedialny [#]